Archive for the important category

What would Gandalf do?

Monday, November 30th, 2020

Hipotetyczna sytuacja:
W dzisiejszej Polsce grupka lewackich fanatyków (nazwijmy ich Mityczna Antifa) planuje akcję, ustawia bazookę i posyła rakietę przez okno do domu prezesa. Nikt nie ginie, ni kot, ale dom jest kompletnie spalony i częściowo zburzony. Sąsiedzi nie ucierpieli.

Najgorsze w tej hipotetycznej sytuacji jest to, że 20% narodu ucieszyłoby się z takiej hipotetycznej sytuacji. I to jest bardzo niedobre.

Wkurwia mnie ten system binarny, że musisz być po tej albo po tamtej stronie. Wkurwia mnie brak tolerancji, niemożność koegzystencji z innymi osobami. Wkurwia mnie monopol na wiedzę jak powinno się być, żyć i jakich to wielowiekowych tradycji należy zaciekle bronić. Wkurwia mnie zabawa w Boga i narzucanie interpretacji słów Koranu, Biblii, Kubusia Puchatka. Chciałbym, żebyśmy mogli rozmawiać, żebyśmy mogli się nie zgadzać, żebyśmy jednak mieli wystarczająco dużo tolerancji i otwartości, żeby móc mimo wszystko uścisnąć sobie dłoń, przytulić się, dać buziaka na pożegnanie i spotkać ponownie na piwo albo cokolwiek cię grzeje. W takim świecie chcę mieszkać.

W 2005 roku podróżując po Iranie nie było dla mnie miejsca w gospodzie i przespałem się na placu meczetu. Jak daleko jesteśmy od takiej sytuacji w Polsce! I to mnie wkurwia.

when I’m wiser when I’m older

Friday, April 20th, 2018

You will not be wiser when you’re older. So wake up early. Just play the game, but don’t overplay it. Take it easy every now and then. And squiz those lemons you thought were untouchable. Cause someone has to squiz them.

2016 – One year without summer: https://open.spotify.com/user/12138036432/playlist/3taN26eFxeKJ5etXNFANYW?si=NLcYO1r2QpeiExYsiTsZLg

jakie to jest wyzwolenie

Sunday, January 11th, 2015

Bardzo nieśmiało. Spod warstw gruzu i lodu. Wybudzam się. Czuję, że wiem o co chodzi. Czuję, że wiem w co gram.

A wszechświat znowu mi pomaga. Że w tej grze tak a nie inaczej jest.

Wypuścić z siebie trochę tych emocji. Zawrzeć ten jesienny pakt.

A przede wszystkim zaprosić wszystkich gości. I wyprawić tę parę młodą w.

Na seans zaprasza Piotr Spigiel.

odrosła trawa gdzie stał diabelski młyn

Friday, March 29th, 2013

Czy wychodząc z domu wciąż jeszcze masz przeczucie, że możesz gdzieś daleko zajść? Nauczyć się czegoś nowego? Jeździć po drogach, którymi nigdy nie jeździłeś? Mieć nowych znajomych; przyjaciół? Czy Twoje życie się już skończyło?

Czy jak wychodziłem z domu spodziewałeś się, że nogi zaniosą mnie tak daleko?

Czy myślisz czasem o czym marzę? Czy wolisz nie zapuszczać się w te rejony?

Północ. Za ścianą krzyczy telewizor. Choć pewnie zaraz też pójdą spać. Jutro święta. Mamy opłaconą rezerwację za weekend w fajnym hippie hostelu na brzegu Titikaki. Ale jeszcze nie wiemy, czy pojedziemy, bo na drogach protesty i blokady. A w Copacabanie podobno pozamykali sklepy i restauracje. Na wypadek, gdyby sytuacja wymknęłą się spod kontoli.

A ty? Wymykasz się czasem spod kontroli? Ile czasu dziennie jesteś sobą?

Dobrze jest zadać sobie to pytanie co rok. Co jest dla mnie ważne? Czy jestem szczęśliwy? Zmieniać, czy pielęgnować? Gnać do przodu, czy stawiać dom?

Wszyscy mówią, że życie ucieka szybko między palcami. I to prawda, uwierz mi. Choć z drugiej strony tyle zdarzyło się w moim życiu przez ostatnich 10 lat, 5 lat, roku.

Zamów pizzę, idź na spacer, przewietrz czasem głowę. Słuchaj muzyki, usiądź na piasku, spójrz na horyzont. Czy jest tam coś co Cię pociąga? Czy wyobrażasz sobie gdzie to jest? Jak będzie wyglądał Twój dom?

Powiedz mi o czym marzysz.

===

Może nie ma mnie geograficznie, ani fizycznie blisko. Może potrzebujesz innego brata. Ale jedno wiem, gdybym nie był tu gdzie jestem, to świat i internet nigdy nie dowiedzieliby się jak wygląda Dzięcielina Pała. A wygląda tak:
20130202_szk_2013

Specjalnie dla Ciebie. Największy kwiat na świecie. (Cristina znajduje się na zdjęciu tylko po to, żebyś zobaczył skalę zjawiska.)

===

Mojemu bratu Kajetanowi z okazji urodzin. Pozdrawiam.


Aktualizacja 2013-03-30: No dobra, nie będę ściemniał, tak naprawdę jest to Królowa And.

pierwsze takie święto

Thursday, November 1st, 2012

– Co robisz w Święto?
– To co zawsze… spotkam się ze znajomymi, pewnie napijemy się wina. Święci będą pić z nami.

Kuba, byłeś, jesteś i będziesz z nami.

w słusznej sprawie

Wednesday, June 27th, 2012

cholita z browarem

Na peron4 nie pisuję, bo moje teksty nie spełniają ich wysokich norm jakościowych i obyczajowych. Ale znamy się i od czasu do czasu pozdrawiamy. Poza tym podsyłają mi od czasu do czasu takich co dla nich pisują.

No ale w słusznej sprawie się z nimi zbratałem i wystawiam powyższe zdjęcie na aukcję charytatywną. Zdjęcie wyślę z Boliwii z kilkoma słowami pozdrowienia.

Szczytna idea to pomoc szkole w Jharkot w Nepalu. A licytacja już teraz przebiega całkiem nieźle. :)

Dzięki za udział w akcji!

hijo del sol

Wednesday, March 14th, 2012

Gdy spotkamy się ponownie, będziesz miał dom z kominkiem w najwspanialszej boskiej dolinie. Zabierzesz mnie na trek na najwyższą chmurę. Pokażesz wszystkie swoje ulubione ławki i murki. Zapoznasz mnie z najbardziej wykręconymi ziomami z okolicy. Będą nas znali w pobliskich barach i lokalach. Pożeglujemy razem po najwyższych jeziorach tej odległej krainy. Będziemy ostro jeździć po bandzie, tańczyć na stołach i łamać zakazy. Będziemy mieli całą wieczność, by śmiać się, palić ogniska, milczeć.

kuba fedorowicz

Kuba Fedorowicz mój kumpel i przyjaciel zginął 9 marca 2012 w tragicznym wypadku w Gdyni.
Ceremonie pożegnalne Kuby odbędą się w kościele św. Wawrzyńca w Warszawie na Woli oraz na Cmentarzu Wolskim Prawosławnym (jego katolickiej części).
Msza odbędzie się o godz. 14 w piątek 16 marca 2012.
Kuba nie lubił kwiatów zamiast nich rodzina prosi o przekazanie datków na dowolną fundację pomagającą SPEŁNIAĆ MARZENIA dzieci.
Jest prośba, żeby po uroczystościach pogrzebowych powstrzymać się od osobistego składania kondolencji rodzinie.

kuba fedorowicz

Do zobaczenia!

rebelia przepaństwa się najlepiej sprzedaje

Tuesday, January 24th, 2012

Nie lubię, gdy ktoś decyduje za mnie co jest dla mnie dobre a co złe. Nie toleruję chorych przepisów takich jak zakaz picia piwa na plaży w Gdyni, czy też zakaz jazdy na rowerze nocą po pustym chodniku w Warszawie. Prawo ma służyć ludziom, a nie ludzie prawu. A najgorzej jeśli służy ono wąskiej grupie lobbystów beneficjentów, a szkodzi większości społeczeństwa. Wydaje mi się, że tak jest w przypadku ACTA.

Nie dajmy się zamknąć w klatce chorych przepisów. Protestujmy.

my kurwy nalegamy by politycy nie byli naszymi synami [źródło: internet, nie jestem w stanie ustalić autora, ale kopiuję w słusznej sprawie gracias]

z policzkiem pełnym liści koki wyjdę na ulice

Monday, October 24th, 2011

http://www.tierralatina.pl/2011/09/represje-i-dymisje-w-boliwii/
http://dzialzagraniczny.wordpress.com/2011/10/24/surfer-tonie/

http://www.tierralatina.pl/2011/09/represje-i-dymisje-w-boliwii/
http://dzialzagraniczny.wordpress.com/2011/10/24/surfer-tonie/

ktokolwiek słyszał ktokolwiek wie

Sunday, June 26th, 2011

Za tierralatina.pl powtarzam, zaginęli w Peru Celina Mróz i Jarosław Frąckiewicz. Może to zwykłe opóźnienie w ich planach, na które nie mieli wpływu (moja łódź na Amazonce miała 4 dni opóźnienia), ale Oni raczej należą do tych, co zwykle nie spóźniają się na samolot. Jeśli ktoś coś wie to niech skontaktuje się z placówkami dyplomatycznymi i tierrąlatiną, coby odwołali alarm i wszyscy przestali się martwić.

A Szymon tymczasem po raz pierwszy od 1,5 roku opuścił Boliwię, by na niezadługo pobawić u Brazylijczyków. Pozdrowienia z Rio Branco. A niedługo “boskie” Buenos Aires.


Update: już wiadomo, że nie odnajdą się. :(

boliwijska wigilia

Sunday, December 26th, 2010

Najpierw był skype z rodziną w Polsce, śpiewanie kolęd i otwieranie prezentów. Eh, to już druga wigilia poza domem…

A potem…


Pakowanie prezentów.


Nasza szopka.


“Picana de Navidad” – tradycyjna zupa serwowana w Święta. Mięso, mięso, mięso. Mmmmmm. Zwykle serwowana w wigilię po północy (tym razem ze względów praktyczno-logistycznych przed).


Rodzinna fotka (Naleśnik też tam był).


O północy odkrywa się Jezuska.


A w domu czekały prezenty.

my love is like a dark cloud full of rain, it’s always right there up above ya

Thursday, December 23rd, 2010

How are ya fixed for moonlight? How are ya fixed for stars? How are you fixed for kissin’? While we listen to soft guitars?

Sunday, November 21st, 2010

Marianne y Alexis

Marianne i Alexis już kilka razy pojawili się na moich zdjęciach. Moi byli współlokatorzy. Ona z Niemiec, on z Coroico. Zaczęli się spotykać tego samego dnia co my z Gabichą.

Wczoraj wzięli ślub.

"Życie jest podróżą – ciesz się nią" wpisała mi w …

Sunday, October 1st, 2006

“Życie jest podróżą – ciesz się nią” wpisała mi w książce autorka – Kinga. Objechała świat dookoła autostopem. W 5 lat. Była w wielu miejscach gdzie ani my, ani żadni ludzie których znamy nie odwiedzą. Umarła kilka miesięcy temu na malarię w Afryce w trakcie swojej kolejnej podróży. Miała niewiele ponad trzydzieści lat, ale na maxa wykorzystała ten czas.

“Life is a journey – enjoy it” – Kinga wrote this dedication for me in a book of hers. She traveled the world around hitch-hiking. It took her 5 years. She had been to many places that neither us nor anybody we know will ever go. She passed away a few months ago of malaria. She was in her early 30s but she made the best use of this time.