every gun i’ve ever held went off
2009-09-09 – 19:35[La Paz to Coroico, Bolivia]
gdy straciłeś coś co kochałeś
gdy wydaje ci się że zawalił się świat
pamiętaj
wszystko ma swoją przyczynę
to tylko po to byś następnym razem wzbił się wyżej
powstaniesz i jeżeli się otrząśniesz
to będziesz rozumiał więcej i widział lepiej
złe doświadczenie
było lekcją, szkołą, drogą
przeszkodą na drodze do celu
###
A tymczasem wsiadam dziś na statek, który w ciągu 4 dni powinien zieloną autostradą zawieźć do Iquitos, miasta w dżungli, które ma 0,5 mln mieszkańców, a do którego nie prowadzi żadna droga.
Automat będzie publikował kilka postów w międzyczasie, gdy ja będę się lenił, jadł smażone banany, gapił na zmieniający się brzeg.
One Response to “every gun i’ve ever held went off”
Clap Clap Clap.
Na stojaco.
By mat on Sep 10, 2009