656
2008-06-06 – 23:18powoli schodzi niepokój
stan ciągłego napięcia
mijają chęci do walki
o chwilowo nieistotne
szybciej rosną mi skrzydła
na wygrzanym poddaszu
gdy wokół na horyzoncie
letnia łuna miasta
a na dachu anioł stróż
kumpel po godzinach
siedząc koło mnie w t-shircie
posyła przewrotny uśmiech