Mam 30 lat, a cały czas czuję się, jakbym odrabiał pracę domową. Ja nie mogę być mięczakiem… Może miałbym ochotę… Pójść do parku, karmić łabędzie… Bułką… Albo spędzić z dziewczyną romantyczną kolację przy świecach, grając jej ballady na gitarze…

2011-06-16 – 02:13

Takie foty ostatnio robię, a poza tym fuchy jakieś programistyczne, papiery do rezydencji potrzebne załatwiam (po biurach chodzę, kseruję, fałszuję, łapówki daję), przeprowadzam się do mieszkania z widokiem, śpię, marznę, kombinuję jak przeżyć do pierwszego, whiskey piję czasem bro… a za tydzień jadę z Radkiem przez dżunglę do Brazylii na dwa tygodnie.

I jak tu mieć czas na prowadzenie bloga?

Poza tym były w wizycie w Ambasadzie słynne Klapki Kubota, zwycięzcy słynnego konkursu.

Poza tym rozkręcam stronkę pod fotografię usługową w La Paz, a nawet dałem z tej okazji dwóm lokalnym boliwijskim periodykom się podlinkować: 1, 2.

Kszzzz, bez odbioru.