wolisz w dolarach czy peelenach?

2012-10-14 – 19:15

Najbardziej niebezpieczna jest ta ciekawość. Żeby pójść jeszcze jedną ścieżkę dalej. Co tam jeszcze jest? Wrócić? Zgubiłem się? Nie, jeszcze wiem gdzie idę. I pewnym krokiem pójść w nieznane.

Szamańska legenda mówi, że jak zajdziesz się za daleko w złą ścieżkę, to zobaczysz na swojej drodze dziwnego człowieka. Z pozoru będzie normalny, ale jeśli przyjrzysz się jego stopom i będą one skierowane w kierunku przeciwnym naturze, to znaczy, że się zgubiłeś. Powinieneś z nieznajomym nie rozmawiać, tylko odwrócić się na pięcie i starać się powrócić drogą, którą przyszedłeś.

Czy spotkałem kogoś na swojej ścieżce z odwróconymi stopami? Spotkałem kilku wariatów, którym za bardzo się TO spodobało. Zostałem ich przyjacielem. Przyjrzałem się nie tylko ich stopom (a były one w normalnym kierunku), lecz także ich sercom. Zawsze mieli je po prawidłowej stronie.

Mam nadzieję, że też mnie tak będą wspominać.

Wyjechałem z tego kraju 3,5 roku temu, by przeżyć przygodę. Miałem dużo szczęścia. Trafiła mi się niezła przygoda, NAPRAWDĘ. Wrócić tak teraz byłoby bezpiecznie. Bez przygody. A ja jeśli wrócę, to musi w tym być duży element przygody. A nie tak po prostu, że teraz tu przyjadę i zacznę szukać pracy.

A w gazecie znalazłem w drobnych: “Do oddziału międzynarodowej firmy, pilnie potrzebujemy kogoś szczepionego, kto ma doświadczenie w zarządzaniu Latynosami.” Ale się nie zgłosiłem. Pewnie Agencja Wywiadu albo Jehowi lub Mormoni znów na misje do Am Pd chcą kogoś. Albo na plantacje. Byłem widziałem.

“A straszny ten Twój kraj, tak sucho, tyle pustyni, jak tam można mieszkać.” powiedział Dziadek, którego wojna zagnała przez Iran, Indie, dookoła Afryki do Anglii. “Dziadku, jakie czasy takie przygody”. I śmieję się w duchu, bo wiem, że dziadek kuma i sam by się wybrał, tylko nie ma siły. “Dziadku, przyjedź, pojeździmy Jeepem. Olejemy te cioty z miasta.” “Masz rację wnuczku, nieprzyzwoite są teraz te wczasy na które oni tam jeżdżą i każą sobie tym lokalnym brudasom kelnerować.” “Masz rację dziadku. Nigdy pewnie w ręku maczety nie trzymali.” …i tak możemy godzinami gadać z dziadkiem.

do cyrku
Na zdjęciu mój przyjaciel Marko ubrany na wyjście do cyrku. Ale były jaja. Wrzucę foty innym razem, tylko mi przypomnijcie.

Wpis sponsoruje firma Manitic produkująca fajne designerskie ubrania dla gwiazd. Dziękuję za przysłane gadżety. Proszę o instrukcje obsługi i karty gwarancyjne w pedeefach. 

Post a Comment